CAT | Blow-job

Życie w bloku to udręka. Pełno sąsiadów, zero spokoju i jeszcze na dodatek dzieci nie bardzo mają się gdzie bawić. O tym jak trudne jest wychowanie dzieci w blokowisku przekonała się ostatnio Agnieszka. Tak się nieszczęśliwie zdarzyło, że jej synek wybił piłką szybę w samochodzie sąsiada. No i się zaczęło. Właściciel auta zrobił wielką awanturę (w sumie nie ma się też czemu za bardzo dziwić) i kazał Agnieszce za szybę zabulić, a jak nie to dzwoni na policję. Gość wycenił straty na 400 zeta. Skąd tu wziąć 4 stówki pod koniec miesiąca? Chyba z dupy! I jak się okazało to nie był zły pomysł. Agnieszka dogadała się z sąsiadem, że w ramach rozliczenia opędzluje mu pytę w przedpokoju i wytarmosi mu jaja. Jak powiedziała tak zrobiła. Pobierz nasz nowy film i zobacz tą akcję!

Tym razem nie kombinowaliśmy z podrywaniem lasek. Zero mistyfikacji, zero zarzucania sieci na laski. Zero kombinacji. Po prostu daliśmy ogłoszenie na kilku stronach internetowych, że szukamy dziewczyn do filmu porno. Zgłosiło się kilka fajnych lasek i dwa pasztety. Najbardziej spodobała nam się Monika i to ją zaprosiliśmy na nagranie. Filmik miał być prosty. Chcieliśmy sprawdzić jak Monika radzi sobie z robieniem lodzika. Sytuacja wymknęła nam się jednak nieco spod kontroli. Monika tak się rozkręciła, że opędzlowała gałę jednemu z nas, a potem wzięła się także za kamerzystę. Ta sytuacja tak rozgrzała całą ekipę, że nie wytrzymała nasza wizażystka i również dołączyła do zabawy. Oj działo się, oj działo. Musicie to koniecznie zobaczyć na naszym najnowszym filmie.

Natalia właśnie rozwiodła się z mężem i po podziale majątku wpadło jej trochę grosza do kieszeni. Postanowiła więc nieco zainwestować w biznes. Wpadła na pomysł, aby otworzyć pole namiotowe i camping. W tym celu postanowiła kupić kawałek gruntu pod Krakowem. Okolica ogólnie była ładna, ale mocno zaniedbana. Rolnik, który był właścicielem ziemi krzyknął sobie sporo hajsu i trzeba było nieco ponegocjować. Natalia wykorzystała fakt, że chłop był ze wsi i żona mu laski nie robiła, bo to przecie grzech jak chuj. Niestety lodzik w polu się nie udał, bo farmer strasznie bał się żony, która tuż obok na polu pieliła kartofle i w każdej chwili mogła nakryć chłopa z fiutem w ustach Natalii. Zabraliśmy zatem kolesia do miasta, gdzie Natalia dokończyła proces negocjacyjny. Tego loda rolnik nie zapomni do końca życia.

Ileż to razy zapewne słyszeliście, że można coś zrobić, ale nie ma na to pieniędzy. Nie stać nas na to lub na tamto. Kasia się zupełnie tym nie przejmuje. Wymyśliła sobie ostatnio, że sobie przestawi meble w mieszkaniu. Jak każda baba, która ciągle lubi coś przestawiać. Sama nie dałaby rady poprzesuwać ciężkich gratów, ale można przecież wynająć tragarza. Oczywiście tragarz kosztuje i za darmo nic nie przesunie, ale Kasia zupełnie się tym nie przejęła, bo doskonale wie jak się takie sprawy załatwia. Koleś poprzestawiał klamoty, a Kasia w ramach wdzięczności opierdoliła mu gałę. Tak wyssała mu wacka, że mu prawie gacie do tyłka wciągnęło. Dzięki takiemu rozwiązaniu i Kasia była zadowolona i tragarz był wniebowzięty. Jak widać, można sobie radzić bez pieniędzy. Nie dość, że tanio to jeszcze przyjemnie.

Takiej akcji to już dawno nie przeżyliśmy. Są wakacje, więc postanowiliśmy odpocząć od wszystkiego. Od seksu też. Wybraliśmy się we trójkę w plener na małe piwo i rybki. W drodze nad rzeczkę, po paru browarkach natknęliśmy się na busa stojącego przy drodze. Okazało się, że busem jechała cycata babeczka i bus się rozkraczył. Maska otwarta, światła awaryjne włączone, a w środku siedzi baba i modli się o pomoc. Wkręciliśmy zatem kit, że zaraz naprawimy jej samochód, ale musi nas ładnie obsłużyć. Babeczka nie miała wyboru, więc opędzlowała dwie gały i dwa razy przyjęła porcję świeżej spermy na swoje wielkie cyce. Niestety pomocy się nie doczekała. Tak nam się zrobiło błogo po tych lodach, że zupełnie nam się odechciało babrać przy tym gruchocie. Daliśmy więc czym prędzej nogę z miejsca przestępstwa i zostawiliśmy Marzenę w rozklekotanym busie w środku zadupia. Może spotka następnych mechaników?

Nasza znajoma Asia miała problem z prysznicem. Przeciekał czy coś tam coś tam. My znamy się tylko na własnych rurkach, więc nikt z nas nie chciał się zabrać za naprawę cieknącego i chlapiącego na wszystkie strony prysznica, zatem Asia musiała w trybie pilnym wezwać hydraulika. Pan hydraulik zjawił się nadspodziewanie szybko. Oczywiście był niezadowolony, bo była godzina 22 w niedzielę. Koleś zjeżył się jeszcze bardziej, kiedy okazało się, że to nie była żadna awaria. Wystarczyło dobrze dokręcić słuchawkę prysznica i było po sprawie. Delikatnie wkurwiony hydraulik zażądał stu złotych za wizytę. Sporo kasy. Asia nie miała takiej sumy przy sobie, więc jak się zapewne domyślacie, zaproponowała rozliczenie barterowe. Opędzlowała gałę hydraulikowi, ąz mu uszczelki popuściły. Mimo wszystko koleś nie był do końca zadowolony, więc Asia zaproponowała, że skoro hydraulik jest specjalistą od pryszniców, to może urządzi jej złoty prysznic. No i zlał się na nią aż jej okulary zaparowały. To jednak jeszcze nic. Zabawy z moczem tak się Aśce spodobały, że zaczęła pić drinki z własnych sików. Ostra jazda na maxa. Zobacz to na naszym filmie!

Ewa niedawno wróciła z Anglii. Wygonił ją stamtąd kryzys. Pojechała tam żeby zarobić na mieszkanie, ale niekorzystna sytuacja gospodarcza sprawiła, że po powrocie starczyło jej na tylko starą kawalerkę. Mieszkanie było po starej babci i wymagało totalnej przeróbki. Ewa postanowiła skorzystać z usług profesjonalnego dekoratora wnętrz, żeby fachowo urządzić to małe mieszkanko. Pan dekorator, jak to pan dekorator - przyszedł, leniwie rzucił okiem na mieszkanie i pierwsze co powiedział, to to, że chce zaliczkę na poczet wykonania usługi. Ewa była zupełnie nieprzygotowana na taki obrót sprawy, więc postanowiła wypłacić zaliczkę w nieco bardziej naturalny sposób. Jako wykwalifikowana masażystka opędzlowała mu gałę, a on zanim zajął siędekoracją wnętrza mieszkania, najpierw udekorował jej twarz białym tynkiem.

Młody dawno nie odkręcał zaworu i poziom oraz ciśnienie spermy w jego jajach osiągnęły krytyczną wartość. Postanowił zatem spuścić nieco płynu, zanim nadmiar budyniu poczyni spustoszenie w jego i tak już zniszczonym przez alkoholowe libacje organizmie. Młody zwerbował jakąś babkę do sprzątania piwnicy. Oczywiście rzekome sprzątanie to miał być tylko pretekst, aby w sprzyjających piwnicznych okolicznościach zapiąć babkę pod regałem z konfiturami. Niestety wizja spustu nagromadzonego nasienia, tak podnieciła młodego, że zapomniał klucza od piwnicy. Na szczęście babeczka okazała się na tyle wyluzowaną kobitką, że bez problemu udało się zmienić cel spotkania. Po krótkiej wymianie zdań i przekazaniu banknotu o wartości 100 zł cel misji został przemianowany ze sprzątania na robienie gały.

Wybraliśmy się ostatnio do Zakopnaego. Jako, że ze sportem nie mamy nic wspólnego oprócz picia browca na wyścigi, nie wiedzieliśmy, że właśnie odbywał się tam Puchar Świata w skokach narciarskich. Rany. Co tam się działo. Ludzi tyle, że żeby nie kobiety, to nie było gdzie palca włożyć. Totalna masakra. Mega tłum rozkrzyczanych cudaków z pomalowanymi gębami, szalikami i wielkimi flagami. O wejściu do knajpy można było zapomnieć. Nigdzie ani jednego wolnego miejsca. Zmuszeni byliśmy włóczyć się po obrzeżach, gdzie tłok był mniejszy, ale i atrakcji zero. Raz zapuściliśmy się z kamerą w plener i mało nie zabłądziliśmy. Zimno jak cholera, śniegu pełno i tylko psy szczekają. W końcu jakoś trafiliśmy na drogę i nagle spotkaliśmy pewną samotną i zmarźniętą blondynę, która podobnie jak my zgubiła się i nie mogła trafić do swoich znajomych. Dziewczyna była przestraszona i zziębnięta. Koniecznie chciała się ogrzać. My także, więc szybko doszliśmy do porozumienia. Zainkasowała stówkę i zrobiła porządnego lodzika.

Cały świat pasjonował się ostatnio wyborami prezydenckimi w USA. Bohaterem kampanii wyborczej został niejaki Joe Hydraulik. Nasunęło nam to pewien pomysł. Niejednokrotnie sprawdził się nam już patent z dawaniem różnego rodzaju ogłoszeń do prasy, ale na hydraulika nie podrywaliśmy już dawno. JUż w pierwszym dniu emisji ogłoszenia zadzwoniła do nas przerazona panna, że jej się woda w łazience leje na podłogę. Zabraliśmy narzędzia, kamerę i ruszyliśmy w drogę. Tego rodzaju operacja zawsze niesie pewne ryzyko, że albo spotkamy jakiegoś paszteta albo mąż będzie w domu albo jeszcze coś innego. Na szczęście laska była w domu sama, a w dodatku okazało się, że jest bardzo zgrabną blondynką z fajnym cyckiem. Usunięcie awarii nie było trudne, więc szybko przystąpiliśmy do negocjacji warunków zapłaty za usługę. Jak zapewne się domyślacie odebraliśmy deputat w naturze.

Dziś od rana miałem mnóstwo rozterek. Upał był taki, że z jednej strony nic się nie chciało robić, a zdrugiej czułem potężne ciśnienie w jądrach, przez co mój organizm alarmował mnie, że najwyższa pora pozbyć się nadmiaru nasienia. Na samą myśl o dupczeniu uśmiechneła mi się morda, ale za chwilę zdałem sobie sprawę, że nie będzie tak łatwo, bo skąd tu przygruchać sobie tak nagle jakąś dupeczkę? W dodatku wieczorem byłem umówiony ze znajomymi i wyjście w miasto na podryw nie wchodziło w grę. Na domiar złego syf miałem na kwadracie niemiłosierny aż wstyd było kogolwiek zaprosić. Mimo wszystko mój osłabiony upałem i codziennym obalaniem browara umysł wykazał się odrobiną geniuszu i wpadłem na pomysł, aby wynająć sprzątaczkę. Niewątpliwie trzeba było u mnie posprzątać, bo goście mogli by się pogubić w tym syfie, a mi się nie chciało zupełnie machać szczotą czy też ścierać kurze. Zadzwoniłem do agencji sprzątaczek na telefon i zamówiłem dziewczynę do sprzątania. Pomyślałem, że może trafi się jakaś fajna dupeczka i operacja zakończy się pełnym sukcesem, bo po pierwsze laska posprząta, a po drugie może da się namówić na loda dzięki czemu będę miał posprzatane, pozbędę się nadmiaru spermy bez wychodzenia z domu, a na koniec spotkam się ze znajomymi. Plan był doskonały, ale mało brakowało, by się załamał. Sprzataczka była tak uparta, że za nic nie chciała wypolerować mi pytonga. Musiałem dorzucić jej 3 stówki, a za tyle to można spokojnie podymać w agencji. No cóż, kutas nie sługa, ciśnienie było ogromne, trudno. W sumie nie żałowałem wydanej kasy, bo Liliana nie tylko wypolerowała mi kuchnię, ale także wypucowała mi kutasa wysysając z niego cały materiał genetyczny.

Dziadek Zygmunt ponownie w akcji! Słynny osiedlowy jebaka znany z serwisu podrywacze.pl ponownie dobrał się do młodej sąsiadki Agnieszki. Gdy tylko Agnieszka poprosiła Zygmunta o pomoc w naprawie kranu, dziadek bez wahania uderzył do sąsiadki, bo do dzisiaj nie mógł zapomnieć poprzedniego pukanka z tą młodą dupeczką. Agnieszka najzwyczajniej chciała się wykapać, ale z jej kranu leciała tylko zimna woda. Dziadek jako stary doświadczony podrywator, zaczął ściemniać, że tego się nie da naprawić. Przyparta do muru, a raczej do kranu Agnieszka, nie miała wyjścia i przyjęła warunki postawione przez Zygmunta. Bezie lodzik - będzie ciepła woda. I tak oto wielki kutas Zygmunta wylądował w młodej buźce Agnieszki.

Marta miała właśnie wyjechać na kilka dni, kiedy z niepokojem zauważyła, że szwankuje jej instalacja grzewcza w mieszkaniu. Postanowiła zatem zadzwonić po jakiegoś montera, który usunąłby usterkę. Po kilkudziesięciu minutach pojawił się fachura, ale stwierdził, że z instalacji ulatnia się gaz i nie da rady nic z tym zrobić. Trzeba wezwać fachowców od gazu. Marta była bardzo niezadowolona, bo musiała za godzinę jechać już na dworzec, więc postanowiła za wszelką cenę namówić montera na zlikwidowanie awarii. Pan fachowiec był fachowcem nie tylko od instalacji, ale od także od wyrywania dupeczek, więc postawił sprawę jasno. Będzie lodzik, to się usterkę zlikwiduje. Marta przyparta do muru nie miała wyjścia i już po chwili wielki kutas montera wylądował jej ustach...

W życiu trzeba twardym być! Inaczej to człowiek sobie nawet nie podupczy. Od rana miałem takie ciśnienie w jajach, że pomyślałem, że jak dzisiaj się nie spuszczę to mi sperma uszami tryśnie. Wybrałem się na miasto w celu upolowania jakiejś dupeczki, ale wszystkie fajne lachony spacerowały ze swoimi facetami. Nawet najbardziej zawodowe ssanie pały nie jest warte tego, żeby prz okazji dostać w ryło, więc już miałem sobie odpuścić, kiedy zobaczyłem samotnie siedzącą pod parasolem blondyneczkę. Pierwsza nagroda za wytrwałość! Namierzony obiekt! Teraz przystąpiłem do ataku. Najpierw kombinowałem jak tu zagadać, ale ciśnienie spermy na mózg skutecznie ograniczało moją elokwencję i mozliwości wyrafinowanej konwersacji, więc podszedłem do lacseczki i wywaliłem prosto z mostu, że chcę, żeby mi possała pałę. Zgodnie z przewidywaniami laska popukała się palcem w czoło i powiedziała żebym się bujał, ale ja nie dawałem za wygraną. Ustna perswazja nie przynosiła skutku, więc przeszedłem do planu B i wyciągnałem portfel, co znacznie polepszyło moją pozycję w negocjacjach. Na widok pieniędzy lachon stał się bardziej skłonny wypolerować mi jajca i po chwili zgodził się skoczyć ze mną na opuszczony plac budowy. Pała została wypolerowana jak okna na Wielkanoc, a na koniec Justyna przyjęła sporą dawkę białka na twarz.

Dziewczyny to jednak mają łatwiej niż faceci. Vira (ukraińska studentka mieszkająca w Polsce) wzieła niedawno kredyt z banku, ale ciężko idzie jej jego spłacanie. Kiedy pojawił się u niej pracownik banku z prośbą o spłatę kolejnej raty, Vira rozłożyła ręce i powiedziała, że kasy po prostu nie ma. Pracownik banku postraszył dziewczynę procesem windykacyjnym, ale po chwili zaproponował małą procedurę ugodową. Miał odstapić od wszczęcia postępowania windykacyjnego w zamian za szybkiego lodzika. Vira ochoczo przystała na propozycję bankowca i już po chwili wielki kutas penetrował jej głębokie gardło.